Strony

sobota, 2 maja 2015

Księga I - Rozdział 1

W londyńskim instytucie w czasie obiadu panowała niezmierna cisza. Jedynie było słychać to, dźwięk uderzających o siebie sztućców. Nawet Will i Jessamine, którzy zawsze mieli sobie coś do powiedzenia, siedzieli cicho. 

Charlotte jednak wiedziała, że ta cudowna cisza się skończy, kiedy tylko poinformuje wszystkich o liście, który dostała rano od konsula Waylanda.

- Chciałabym wam wszystkim o czymś powiedzieć. - zaczęła, odkładając na talerz sztućce, które równo ustawiła na godzinę piątą. - Dostałam rano list od konsula, w którym mnie poinformował, że do naszego instytutu zawitają nowi goście. Będą u nas mieszkać przez jakiś czas.

- Kim oni są? - spytał wyraźnie zaciekawiony Will.

- Natalie Rochford, jej córka Maria, Nathaniel Gray oraz jego siostra... przybrana siostra Theresa Gray.

Na ostatnie imię wszyscy ucichli i na siebie popatrzyli. Zaś Charlotte zaczęła odliczać w myślach. Trzy...Dwa...Jeden... I tak jak myślała. Zalała ją cała fala pytań i pretensji.

- Chyba nie masz na myśli zmiennokształtnej?! - krzyknęła Jessamine.

- A co, Jessie? Boisz się, że ma ładniejszą i szczuplejszą talię od twojej? - zaśmiał się Will, na co blondynka tylko prychnęła i zaczęła żreć się z Herondalem. 

- Cisza! - krzyknął Henry, na co Charlotte aż podskoczyła, kiedy pocierała skronie. Ale zadziałało. W jadalni zapanowała cisza. - Charlotte, mogłabyś dokładniej nam wszystko wyjaśnić? - poprosił już łagodniejszym tonem.

- Tak - westchnęła kobieta, prostując się i biorąc głęboki oddech. - Tak jak już wiecie, pół roku temu w domu pań Dark i Black, znaleziono dziewczynę i jej brata. Okazało się, że obie czarownice pracują dla nijakiego Mistrza, który jest na pierwszym miejscu na liście poszukiwanych. Tak czy inaczej... rodzeństwo było przetrzymywane i uczone o świecie cieni. Enklawa oczywiście uratowała ich oboje. Okazało się, że Theresa Gray jest zmiennokształtną.

- No właśnie! - wtrąciła Jessamine. - Może być niebezpieczna dla...

- Ale ta dziewczyna nawet nie wiedziała, że jest zmiennokształtną! - przerwała jej Charlotte ostrym tonem, na co blondynka ucichła, wciąż nie mogąc uwierzyć, że pani Branwell podniosła na nią głos. - Dowiedziała się tego dopiero od mrocznych sióstr, kiedy kazały jej się codziennie przemieniać, póki nie traciła z wyczerpania przytomności! To nie jej wina! Myślicie, że zgodziłabym się ją przyjąć, gdyby była niebezpieczna? Gdyby naprawdę taka była, to odesłano by ją do Cichego Miasta. Ona ma szesnaście lat, na litość Boską. A co najważniejsze, jest w połowie nefilim.

Po słowach Charlotte wszyscy zaniemówili. Pani Branwell była dumna z siebie wiedząc, że pomogła pojąc innym, iż ich przyszłego gościa nie wolno za nic winić. Odetchnęła więc z ulgą, że w końcu ma całą sytuację za sobą.

W tamtym momencie do jadalni weszła zdyszana Sophie.

- Pani Branwell, już jadą! - poinformowała, trzymając swój biały czepek, aby nie spadł.

No... prawie całą.




Rozdział pierwszy, mam nadzieję, że wyszedł ok :D Pewnie zauważyliśmy, że tutaj piszę jako narratorka, a nie z czyjejś perspektywy :D No, ale lepiej piszcie co sądzicie o pierwszym rozdziale ( chociaż nic się w nim nie działo XD ) i co sądzicie o wyglądzie bloga?

14 komentarzy:

  1. Jak na razie jest BOSKO (zresztą jak zwykle).☺
    Będę czytać choć nie przepadam za DM ale to mi się zaczyna podobać.
    To chyba pierwszy taki blog.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mocna zmiana fabuły już na początku podoba mi się :) Czekam na to, co wydarzy się dalej, na pewno będę czytać
    Tysja

    OdpowiedzUsuń
  3. BOSKIE.BOSKIE,BOSKIE!!!!
    Czekam na następny rozdział!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny już mi się podoba. I ta narracja też lepiej brzmi niż blog z czyjejś perspektywy (choć to zależy też od stylu pisania... Ale twój styl jest świetny <3 ) Nmg się doczekać dalszego ciągu. To teraz czekam na nexta :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajny;)) a tytuł bloga...łał, najlepszy na świecie<3czekam na nextasa

    OdpowiedzUsuń
  6. Omg. Genialne cudowne kocham twojego bloga odpierwszego przeczytanie. Dziwnie to brzmi ale co tam. Po prostu kocham I czekam na next :* <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Super kocham <3333
    czekam na 2 rozdział

    OdpowiedzUsuń
  8. Z przyjemnością nominuję Cię do Libster Award! Szczegóły tutaj: http://clary-nocna-lowczyni.blogspot.com/2015/05/wskrzeszenie-libster-award-10.html

    OdpowiedzUsuń
  9. Zapraszam na swoje opowiadania o DA :)
    http://the-mortal-instruments-my-story.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetne, już kocham tego bloga <3 :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Hmm
    Bohaterowie super
    Wstęp mega
    Roździał boski
    +twój talent =arcydzieło

    OdpowiedzUsuń
  12. Osobiście wolę trzecioosobową narrację, bo lubię dowiadywać się co się dzieje nie tylko przez pryzmat jednego bohatera.
    Jest Will, który ma swój genialny charakter, zmiana fabuły jest i powiem szczerze, że nie mogę się doczekać, by dowiedzieć się jak w dalszych rozdziałach ją pozmienialaś.
    Może to dziwne, ale wiesz co mnie najbardziej zdziwiło? "Krzyknął Henry". Nawet moja wybuchła wyobraźnia nie może tego sobie wyobrazić, więc uśmiechnęłam się gdy to przeczytałam :)
    Ps.Trochę się boje czytać dalszych rozdziałów ;)

    PPS. Zapraszam na swój blog www.ksiazkitodiamenty.blogspot.com na którym piszę m.in.momenty z DM, ale z perspektywy innych bohaterów niż w oryginale.
    PPPS. A także na mój drugi blog www.pozwolsobiepomochistoria.blogspot.com na którym piszę już całkowicie wymyślona przeze mnie historię, ale obyczajową :)

    Jeśli wpadniesz to mam nadzieję, że ocenisz jak piszę, bo ty masz prawdziwy talent i piszesz naprawdę genialnie z tego co już zdążyłam zauważyć no i chciałabym, żebyś mi dała opinię, jeśli oczywiście będziesz chciała ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Osobiście wolę trzecioosobową narrację, bo lubię dowiadywać się co się dzieje nie tylko przez pryzmat jednego bohatera.
    Jest Will, który ma swój genialny charakter, zmiana fabuły jest i powiem szczerze, że nie mogę się doczekać, by dowiedzieć się jak w dalszych rozdziałach ją pozmienialaś.
    Może to dziwne, ale wiesz co mnie najbardziej zdziwiło? "Krzyknął Henry". Nawet moja wybuchła wyobraźnia nie może tego sobie wyobrazić, więc uśmiechnęłam się gdy to przeczytałam :)
    Ps.Trochę się boje czytać dalszych rozdziałów ;)

    PPS. Zapraszam na swój blog www.ksiazkitodiamenty.blogspot.com na którym piszę m.in.momenty z DM, ale z perspektywy innych bohaterów niż w oryginale.
    PPPS. A także na mój drugi blog www.pozwolsobiepomochistoria.blogspot.com na którym piszę już całkowicie wymyślona przeze mnie historię, ale obyczajową :)

    Jeśli wpadniesz to mam nadzieję, że ocenisz jak piszę, bo ty masz prawdziwy talent i piszesz naprawdę genialnie z tego co już zdążyłam zauważyć no i chciałabym, żebyś mi dała opinię, jeśli oczywiście będziesz chciała ;)

    OdpowiedzUsuń

Czytasz? Jeśli tak, to zostaw ślad :3